"Gdy jesteśmy dziećmi świat jest pełen sekretów, które chcemy odkryć, ale gdy dorastamy zapominamy o nich. Są jednak tacy, którzy nie zapominają i odkrywają rzeczy wielkie. Jednym z nich był Mikołaj Kopernik, który wstrzymał Słońce i poruszył Ziemię".
TDZ: O czym Panowie marzyli, będąc małym chłopcem i czy udało się Panom to marzenie zrealizować?
Zdzisław Kudła: Będąc chłopcem marzyłem, by udać się w świat i zostać artystą malarzem. O filmie nawet nie marzyłem. Czy mi się udało? Tak. Ukończyłem Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie na Wydziale Malarstwa, a potem zająłem się filmem.
Andrzej Orzechowski: Będąc małym chłopcem marzyłem o dalekich podróżach, niezwykłych krajobrazach, o odkrywaniu świata i to w paradoksalny sposób zaprowadziło mnie do kina. Nie wiadomo jakby wszystko się potoczyło, gdyby moje dzieciństwo i młodość nie przypadły na czasy PRL-u. Jak wszyscy wtedy żyłem w ciasnym, szarym świecie. Podróżować mogłem najwyżej do sąsiednich krajów, więc kolorowy, pełen wolności i przestrzeni świat odnalazłem w kinie. I tak już zostało, mimo odejścia PRL-u i otwarciu granic.