Zakończyła się druga edycja Plebiscytu, którego celem było zachęcenie dzieci do aktywnego stylu życia. Jest nam niezmiernie miło ogłosić, że decyzją głosujących Internautów, Najbardziej Aktywnym Maluchem Wakacji 2010 oraz twarzą kampanii został Olaf Małota! Ponadto, dziewięcioro Maluchów z największą liczbą głosów również otrzyma nagrody. Wyróżnione osoby: Tobiasz Muchowski, Jakub Bruggemann, Amelia Traichel, Marcel Sprysak, Wiktoria Zarecka, Mateusz Nowak, Anna Mulka, Szymon Bregier, Kacper Jedynowicz. Wszystkie nadesłane zdjęcia potwierdzają, jak bardzo maluchy są aktywne oraz to, że Rodzice szczególnie dbają o prawidłowy rozwój i postawę swoich dzieci, za co serdecznie dziękujemy!
Wady postawy u dzieci w wieku wczesnoszkolnym są niestety coraz częstsze. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest brak wiedzy rodziców na temat odpowiednich działań profilaktycznych. Dorośli często nawet nie dostrzegają, że ich dziecko ma kłopoty z kręgosłupem. Tymczasem, utrwalanie przez małego człowieka nieprawidłowych nawyków, może pociągnąć za sobą poważne konsekwencje.
Prawidłową postawę ciała zapewnia harmonijne ułożenie jego poszczególnych elementów: głowy, kręgosłupa, klatki piersiowej, miednicy i kończyn. Jednak największy wpływ na naszą postawę ma kształt kręgosłupa. Prawidłowo ukształtowany kręgosłup dorosłego człowieka ma, patrząc z boku, fizjologiczne wygięcia: do przodu – zwane lordozami (lordoza szyjna i lordoza lędźwiowa) oraz do tyłu – w odcinku piersiowym (kifoza piersiowa). Patrząc z tyłu, kręgosłup powinien być prosty. Zdrowy kręgosłup nie powinien również posiadać wygięć bocznych.
1. Odpowiedni ubiór 2. Urozmaicona dieta 3. Aktywność fizyczna 4. Sen i odpoczynek 5. Higiena
1. Odpowiedni ubiór
Dzieci i młodzież powinny ubierać się odpowiednio do pogody, tak by organizm nie przegrzewał się i nie pocił podczas wysokich temperatur na zewnątrz i wewnątrz pomieszczeń np. w domu, w szkole i innych. Nie należy również pozwolić na to, by organizm został wyziębiony podczas niskich temperatur i niekorzystnej aury. Należy zadbać o odpowiedni ubiór ze szczególnym zwróceniem uwagi na okrycie głowy, okrycie tułowia (okolice nerek), a także na ciepłe i nieprzemakalne obuwie.
„Rozwój mowy każdego człowieka zależy od wielu czynników. Jest między innymi uwarunkowany genetycznie i uzależniony od wrodzonych właściwości naszego organizmu. Nie mniej istotne jest środowisko, w którym się wychowujemy oraz w którym przebywamy. Bez czynnika społecznego mowa ludzka ma nikłe szanse, aby się rozwinąć”.
Zapraszamy do lektury wywiadu z Panią Justyną Pacurą-Syrocką, logopedą ZS nr 24 w Toruniu oraz sekretarzem Oddziału Kujawsko-Pomorskiego Polskiego Związku Logopedów, mamą czteroletniej Julki.
Kiedy obawiamy się, że nasze dziecko może mieć problemy z poprawnym wysławieniem się lub już je zaobserwowaliśmy, warto na co dzień stosować się do kilku wskazówek polecanych przez logopedę. Co więc robić? Jak zapobiegać? Jak ćwiczyć? Nie ma złotej recepty, ale są sprawy, o które warto zadbać od pierwszych dni pojawienia się malca w naszym otoczeniu:
• Mówmy do naszego dziecka wolno i wyraźnie, patrząc mu w oczy
• Nazywajmy czynności, które wykonujemy • Zwróćmy uwagę na sposób ssania i połykania • Unikajmy przedłużającego się w czasie rozdrabniania pokarmów • Czytajmy wierszyki i wierszowane bajki
Alergia to nie wyrok. Są różne sposoby by z nią walczyć. Jednym z najbardziej znanych jest odczulanie, czyli zastosowanie specjalnych szczepionek. Czy to bezpieczna metoda dla małych alergików?
Sposobów radzenia sobie z alergią jest wiele, jednak najbardziej popularnym jest zastosowanie tzw. immunoterapii swoistej, czyli odczulania. Wielu rodziców boi się poddawać dziecko szczepieniom, polegającym na podawaniu małych dawek alergenu do organizmu malucha. Metoda ta uznawana jest przez środowisko lekarskie jako skuteczna i pozytywnie rokująca. Zdaniem dr nauk medycznych Zygmunta Nowackiego, ta metoda wpływa na przyszły przebieg choroby alergicznej - zastosowanie immunologii swoistej może zaowocować łagodniejszym przebiegiem alergii, a nawet całkowitym jej wyeliminowaniem. "Efekty na przyszłość są ogromne - jeśli dziecko przez kilka, kilkanaście lat nie odczuwa dolegliwości, to jest to nasz wspólny sukces" - tłumaczy alergolog w filmie "Kiedy można poddać dziecko odczulaniu?" .
Pierwsze modele pojawiły się w naszych domach pół wieku temu, stopniowo budząc wśród rodziców skrajne emocje. Jedni widzą w nim zło wcielone, inni doskonały substytut niani. Telewizor, bo o nim mowa, to narzędzie, które w relacjach z dzieckiem może być wykorzystane w różny sposób. Jeśli dzieci siedzą przed nim samotnie godzinami, może stwarzać sporo zagrożeń. Jeśli jednak uważnie dobieramy programy w ściśle określonym czasie, maluchy mogą czerpać z telewizji sporo wiedzy i radości.
To od nas rodziców zależy, czy nauczymy dziecko mądrze korzystać z telewizji i czy przekazane im w dzieciństwie wskazówki będą działać jak wewnętrzny pilot w przyszłości. Warto pamiętać o zagrożeniach, jakie może nieść ze sobą samodzielne i zbyt długie oglądanie telewizji przez dzieci. Świadomość ich istnienia pozwoli uchronić przed nimi nasze dziecko.
Ostatnie lata przyniosły nam wiele zadziwiających zmian w podejściu do niemowląt. Do niedawna chronione przed światem zewnętrznym, ciasno opatulane przez mamy, babcie i opiekunki, obecnie coraz aktywniej poznają świat już od pierwszych miesięcy życia. Także ten podwodny.
Pierwszy kontakt naszej pociechy z pływaniem może nastąpić od mniej więcej 12 tygodnia życia. Jest to moment, gdy dziecko potrafi samodzielnie trzymać prosto główkę. W nauce pływania niemowląt ma zastosowanie zasada „im szybciej, tym lepiej". Zabawa w wodzie to jedne z najszczęśliwszych chwil dla maluchów, zwłaszcza tych kilkumiesięcznych. Dzieci nie boją się wody - od poczęcia i przez kolejne 9 miesięcy była przecież ich domem. Zabawa w ciepłym basenie wśród kilkumiesięcznych rówieśników jest bardzo rozwojową i ciekawą formą aktywności. I choć dziecko nie zacznie samodzielnie pływać przez najbliższe lata, nabędzie umiejętności, które w przyszłości tę naukę ułatwią. Nauczy się ich podczas specjalnych zajęć dla niemowlaków.
• obserwować domowników wykazujących objawy grypopodobne. W przypadku wystąpienia objawów u domowników należy skontaktować się z lekarzem rodzinnym i pozostać w domu; • myć ręce mydłem pod bieżącą, ciepłą wodą przez 20-30 sekund, także między palcami; pokazać małym dzieciom jak należy to robić (używając mydła, pod ciepłą bieżącą wodą,); • zadbać, by dziecko zawsze miało przy sobie jednorazowe chusteczki higieniczne do nosa; • zasłaniać nos jednorazową chusteczką higieniczną podczas kichania i usta podczas kasłania, wyrzucać ją do kosza po jednorazowym użyciu; • w przypadku braku jednorazowych chusteczek kichać i kasłać w rękaw w okolicy łokcia, a nie w dłonie;
Szkoła jest miejscem, w którym uczniowie przebywają w bliskiej odległości, dlatego choroby szerzące się drogą kropelkową, mogą przenosić się szczególnie łatwo. Chorzy uczniowie mogą też stanowić źródło zakażenia dla członków swoich rodzin oraz innych osób, z którymi kontaktują się w życiu codziennym.
Skuteczność zapobiegania szerzeniu się zakażeń wirusem grypy wśród uczniów zależy w dużym stopniu od dobrej współpracy środowiska szkolnego z rodzicami oraz z dziećmi i młodzieżą. Koordynatorami tych działań powinni być dyrektorzy szkół, którzy współdziałają w tym zakresie z lokalną służbą zdrowia, stacją sanitarno- epidemiologiczną, szkolną pielęgniarką. Przygotowania do działań profilaktycznych, w tym zaopatrzenie szkół w środki czystości oraz przeprowadzenie edukacji rodziców, uczniów oraz personelu szkół powinno być wykonane jak najwcześniej, na początku sezonu grypowego.
Czując nadchodzącą chorobę, ratujemy się witaminą C w tabletkach, szalikiem oraz myślą „przejdzie mi”. A wystarczyłoby regularnie spożywać świeże warzywa i owoce, by nasza odporność rosła na potęgę!
W okresie jesienno-zimowym istnieje zwiększone ryzyko wystąpienia przeziębienia czy uporczywej grypy. Nawet się nie obejrzymy, a nasze dziecko już we wrześniu wraca z przedszkola czy szkoły do domu ze stanem podgorączkowym. I znów trzeba zastosować tabletki. A może warto wcześniej zainwestować w naturalne sposoby wzmacniania odporności poprzez spożywanie soków ze świeżych warzyw i owoców?
Wywiad z Anną Kulczyńską z Toruńskiego Klubu Karate Tradycyjnego „KUMADE”, Vice Mistrzynią Świata w Karate Tradycyjnym.
TDZ: Ile miała Pani lat, gdy odbyła Pani swój pierwszy prawdziwy trening Karate?
Ania Kulczyńska: Na pierwszy trening Karate poszłam nie mając jeszcze skończonych 8 lat. Nie było wówczas takiego komfortu trenowania jaki jest teraz w grupie rówieśników, tylko np. w mojej ponad 80 osobowej grupie, bo tak liczne były sekcje, trenowało ok. 10 dzieci i reszta dorosłych. Były to czasy rozwoju Karate w Polsce, kiedy sztuki walki trenował niemal każdy. W dzisiejszych czasach mamy możliwość trenowania w grupie rówieśników gdzie sekcje tworzone są w przedziałach wiekowych, np. jest grupa 4-5 latków, grupa młodzików 6-12 lat, grupa młodzieżowa 13-17 i grupa dorosłych.
TDZ:Kto zainspirował Panią do trenowania właśnie tej sztuki walki?
A.K: Do trenowania Sztuki Walki, jaką jest Karate Tradycyjne, zainspirował mnie sam trener Paweł Krzywański. Przyjaźniłam się z jego córką, tak jest do dziś. Razem poszłyśmy na pierwszy trening i tak już zostało. Mój trener też był zawodnikiem rangi światowej, co oczywiście mi imponowało, a pierwsze obozy, wyjazdy na zawody upewniły mnie o dobrym wyborze. Miałam myślę na tyle szczęścia, że trafiłam do odpowiedniej Szkoły Karate, a mój trener był moim sąsiadem z klatki z bloku, w którym mieszkałam w Łodzi.
Jeszcze niedawno uczyłaś swoje dziecko wiązać buty a tu za kilka dni masz je posłać do szkoły. Pierwszy dzień w szkole, często pamiętamy do końca życia, warto więc sprawić aby nasze dziecko kojarzyło go pozytywnie. Dla jednych brzdąców będzie to ważny dzień pełen fascynujących przygód, dla innych ogromny stres związany z nowym otoczeniem i osobami. Dla każdego malucha, będzie to inne doznanie, jest jednak kilka kwestii które pomogą mu przebrnąć przez pierwsze trudy nauki szkolnej.
Przygotuj dziecko!
Przede wszystkim powiedz dziecku, że idzie do szkoły. Niech wie o tym na kilka miesięcy przed 1 września. Jeśli ma starsze rodzeństwo, nie będzie to dla niego nowość i raczej będzie się cieszyło, że jest już na tyle duże, by uczęszczać do szkoły. Jeśli natomiast nasze dziecko jest jedynakiem, musimy go przygotować do samego pojęcia „szkoła”. Należy mu wyjaśnić, czym różni się od przedszkola, lecz nigdy nie wolno straszyć, że to koniec czasu słodkiego dzieciństwa.
Mowa nie jest czynnością wrodzoną. Uczymy się jej od innych ludzi, najczęściej od naszych najbliższych. Obserwując dziecko, u którego aparat artykulacyjny dopiero się rozwija, można zaobserwować, ile wysiłku musi włożyć w to, co chce powiedzieć. Tym ciężej jest nauczyć się mówić dziecku niepełnosprawnemu, gdyż kształtowanie się i rozwój mowy u dzieci upośledzonych umysłowo jest zwykle opóźniony, w porównaniu z dziećmi w normie rozwojowej. O problemach logopedycznych dzieci niepełnosprawnych rozmawiamy z Panią Marceliną Przeździęk – pedagogiem specjalnym i logopedą z DPP – Doradztwa psychologiczno-pedagogicznego w Warszawie.