Program ruszył w 2006 roku. W tym roku z pomocy specjalistów skorzystało już 200 osób.
Ponieważ zainteresowanie programem jest ogromne, Urząd Marszałkowski zwiększył pulę na tegoroczną edycję programu o ponad 26 tys. zł. Początkowo zakładano, że odbiorcami będą dzieci i młodzież w wieku 10-14 lat. Problem jest jednak tak duży, że z programu korzystają nawet dwulatki. Rekordzista schudł 30 kg. Uzmysławia to skalę problemu oraz konieczność wprowadzania takich programów. By przygotować się do tego, pielęgniarki szkolne przechodziły specjalne szkolenie, dzięki któremu uczyły się wychwytywać uczniów potrzebujących pomocy. Potem najbardziej potrzebującym przez dwa lata pomagają lekarze ze Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy oraz Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu.
Na zlecenie Ministra Zdrowia, Polska Federacja Pacjentów Dialtransplant ogłosiła konkurs na logo promujące transplantologię. Konkurs ma charakter ogólnopolski i adresowany jest do wszystkich, bez ograniczeń. Każdy chętny może wysłać do trzech prac. Konkursowe logo powinno zawierać graficzne przedstawienie tekstu: Narodowy Program Rozwoju Medycyny Transplantacyjnej. Projekty można nadsyłać do 15 sierpnia 2011. Więcej informacji znajduje się na stornie internetowej Federacji Pacjentów.
Ośrodki specjalizujące się tylko w leczeniu raka piersi (tzw. breast units) znacznie podniosłyby szanse na wyzdrowienie, a także na zmniejszenie liczby amputacji piersi. Nie każda bowiem kobieta wie, że nie zawsze konieczna jest mastektomia. W wielu przypadkach możliwa jest operacja oszczędzająca pierś - a to dla każdej kobiety niebagatelna informacja. Dr Barbara Czerska z Polskiego Towarzystwa Do Badań Nad Rakiem Piersi potwierdza, że pierwszy tego typu ośrodek powstaje w Szczecinie.
Takie miejsca funkcjonują już w Europie (np. Francja). Są doskonale wyposażone i zapewniają kompleksowe leczenie. Prace nad powstaniem takich ośrodków są konieczne, zarówno jak profilaktyka i wczesna diagnostyka. Dla pań w wieku 50-69 lat, przesiewowe badanie w kierunku raka piersi, wykonywane są w ramach środków z NFZ (co 2 lata). Szkoda tylko, że wciąż tak mało kobiet z nich korzysta. Co roku ponad 5 tysięcy chorych kobiet umiera z powodu raka piersi.
Tak! Nawet latem można się przeziębić! Gwałtowne ochładzanie organizmu (picie zimnych napojów - zwłaszcza gazowanych, kąpiele w zimnej wodzie, lody, przebywanie w klimatyzowanym pomieszczeniu), sprzyja infekcjom górnych dróg oddechowych. Również duża dawka wysiłku fizycznego sprzyja przeziębieniom! Jeśli zatem w ciągu roku nie jesteśmy stałymi bywalcami siłowni, nie przesadzajmy z wysiłkiem również na urlopie. Przemęczony organizm staje się osłabiony i podatny na infekcje, zwłaszcza na enterowirusy. Należy pamiętać, że podczas letniego przeziębienia wychodzeniu z infekcji nie pomaga wystawianie się na działanie słońca. Pierwsze objawy wakacyjnego przeziębienia mogą być grypopodobne i nie należy ich lekceważyć. Leki, które przyniosą ulgę w walce z chorobą dostaniemy w aptece bez recepty (leki zmniejszające przekrwienie błony śluzowej nosa, przeciwbólowe, przeciwzapalne, przeciwgorączkowe, witaminę C, wapń itp.). Podczas leczenia należy przyjmować dużą ilość płynów o temperaturze pokojowej (w szczególności wody) oraz w miarę możliwości - unikać klimatyzowanych pomieszczeń, które w dużej mierze są odpowiedzialne za letnie przeziębienia.
Preparaty zawierające ketoprofen wydawane są od niedawna wyłącznie z przepisu lekarza. Zmiana nastąpiła ze względu na coraz częstsze przypadki występowania niepożądanych działań tego leku (m.in. nadwrażliwość na światło oraz krzyżowe reakcje alergiczne z jednym z filtrów UV) po miejscowym zastosowaniu ketoprofenu. Należy pamiętać, by po użyciu preparatu z ketoprofenem dokładnie umyć ręce po każdej aplikacji oraz unikać ekspozycji na słońcu, nawet do 2 tygodni po zakończeniu leczenia.
Uwielbiam moją pracę! Codziennie ktoś pyta mnie o radę, a poczucie że mogę rozwiązać problem pacjenta po prostu daje mi poczucie spełnienia. Mój farmaceutyczny obowiązek to dostosować lek do indywidualnych potrzeb chorego. Odwiedzający aptekę nie jest przecież klientem, jest schorowanym człowiekiem. Natomiast sama apteka to nie sklep tylko instytucja z misją. Ja, mimo całej prochemicznej specjalizacji mojego zawodu, staram się pamiętać, że moje obowiązki są przede wszystkim lekarskie. Po pierwsze mam nie szkodzić, dlatego gdy pacjent pyta o „coś na...” jako ostatnią deskę ratunku proponuję któryś z leków.
Priorytetem jest ustalenie źródeł dolegliwości. Często przyczyny leżą w złej diecie lub trybie życia. W takie sytuacji leki mogą pogłębić, a nawet pogorszyć stan chorego. Jeśli takie czynniki są wykluczone, w drugiej kolejności proponuje preparatu naturalne, ziołowe. Są mniej inwazyjne i mają łagodniejsze działanie. Są też gwarancją, że długotrwałe ich stosowanie nie zaprocentuje niepożądanymi skutkami ubocznymi na przestrzeni lat. Nie chcę żeby społeczeństwo pielęgnowało w sobie przekonanie, że każdą dolegliwość można zwalczyć odpowiednią tabletką.
Oto parę przykładów z mojej praktyki, jakie najczęstsze rozwiązanie proponuję pacjentom:
- Pani magister, a co na kolano?
- A co z nim?
- Boli jak szybko chodzę...
- Galaretkę proszę spożywać i zimne nóżki. Proszę wzbogacić codzienną dietę w żelatynę i przez jakiś czas nie forsować nóg biegami.
- Mam receptę na antybiotyk. Już chyba tylko to mi na taki ostry trądzik pozostało... - powiedział pyzaty nastolatek pokazując na swoją twarz.
- Próbowałeś brać cynk? To dużo zdrowsze.
- Tak, ale nie pomogło.
Postanowiłam zagrać va bank, tak żeby nie urazić chłopaka moją bezpośredniością:
- A czy doczytałeś ulotkę? Cynku nie można łączyć z nabiałem. No i wchłanianie zmniejszają ostre i tłuste produkty.
- Nie wiedziałem, nie czytałem... Lekarz kazał brać to brałem. To ja skończę to opakowanie cynku co mam w domu i wrócę do apteki, jak się nie poprawi.
Jeszcze jedna historia z której jestem najbardziej dumna. O ile powyższe sytuacje zdarzają się notorycznie, to ta opisana poniżej to świadectwo farmaceutycznej intuicji.
- Dzień dobry, poproszę lek przeczyszczający.
- Dawka normalna, czy podwójna?
- Podwójna, bo ta standardowa mi nie pomogła. Mam jakiś upośledzony metabolizm. Jem już prawie same warzywa i owoce. Czy pani uwierzy, że nawet jak kefirem popiję śliwki, to nawet mi nic nie zadrży?
- To faktycznie nadzwyczajne... Tak sobie myślę... Jest dość karkołomna diagnoza, ale może się obronić. Podejrzewam, że ma pani problem z tolerancją nabiału. Może pani wątroba nie radzi sobie z rozkładem cukrów mlecznych laktozy. Proszę na jakiś czas odstawić w zupełności laktozę, może metabolizm się unormuje.
- Szczerze mówiąc jestem zdumiona. Ale to może mieć sens. Ja już tylko jem błonnik i twaróg...
- A jeśli chce mieć pani pewność, proszę zrobić krzywą cukrową. Takie badanie wykonane na czczo, w przychodni. Są to trzy pobrania krwi. Pierwsze na czczo, drugie po spożyciu 100 gram glukozy, a trzecie w godzinę od zażycia. Im mniej będą się między sobą różnić wyniki tym gorzej. Wynik może układać się w linie prostą, to znaczy, że ma pani nietolerancje laktozy...
- Dziękuję, na pewno to sprawdzę. Do widzenia.
Nie ma za co. Pamiętajcie najpierw zapytać farmaceutę, a potem przeczytać ulotkę.
Co każdy walczący z kilogramami człowiek pragnie usłyszeć? Dieta cud – jesz ile chcesz i chudniesz. Brzmi jak marzenie, a dr Pierre Dukan zapewnia, że to możliwe. Propagują ta modną ostatnio dietę osoby z życia publicznego. Poczynając od polskich gwiazd, jak Maryla Rodowicz czy Borys Szyc, aż do zagranicznych, koronowanych głowy. Księżna Kate Midellton przygotowując się do ślubu stulecia, schudła z rozmiaru 40 do 34. Wynik imponujący, jak i niepokojący. Na czym polega metoda Dukana i czy jest bezpieczna, to pytania, które padają najczęściej w kontekście diety białkowej.
Francuski dietetyk, dr Dukan odkrył ten rodzaj odchudzania w sposób zupełnie nieoczekiwany. Jeden z jego pacjentów był niezdyscyplinowany, krnąbrny i stanowił lekarskie wyzwanie. Mimo, że wyniki badań pacjenta wręcz błagały go o zrzucenie kilogramów, ten nie chciał przejść na dietę, która wykluczała jego ulubione produkty, czyli mięso. Bezsilny doktor stracił cierpliwość i powiedział pacjentowi, żeby spróbował jeść tylko i wyłącznie mięso. Zaznaczył jednak żeby było to mięso chude, białe i bez żadnych dodatków. Takie posiłki miał spożywać 3 razy dziennie, o stałych porach, a ilości czystego mięsa były nieograniczone. Okazało się że mężczyzna zaczął tracić na wadze. Metodą prób i błędów dr Dukan wprowadzał kolejne produkty do diety pacjenta. Ponoć udało mu się też wykluczyć efekt jo-jo.
Ania uczestniczy w zajęciach ze zdrowymi dziećmi w klubie osiedlowym od września 2010, dopiero teraz, w styczniu 2011 roku, ośmieliła się wystąpić podczas treningu przed swoją grupą. Dziewczynka cierpi na zespół Downa, nie przeszkadza to jednak w realizowaniu artystycznych marzeń.
Wprowadzone miesiąc temu zmiany w sposobie rejestracji wywołują chaos i zdenerwowanie pacjentów.
1 lipca br. zniesiono rejestrację na wizytę lekarską w recepcji Centrum. Jak informują tabliczki oraz informacje na stronie internetowej, pacjenci, którzy kontynuują leczenie, mają kierować się bezpośrednio pod gabinet lekarski, a przyjmowanie odbywać się będzie wg kolejności przybycia. Wprowadziło to chaos pod gabinetami i tłumy niezadowolonych pacjentów. Wcześniej, można było przyjść na konkretną godzinę, teraz trzeba czekać na swoją kolej. Zmiany były konieczne, by ułatwić rejestrację pacjentom, którzy w Centrum są po raz pierwszy. A jest ich nawet od 50 do 60 dziennie - wyjaśnia w rozmowie z "Expressem Bydgoskim" dyrektor Centrum - Zbigniew Pawłowicz. Miejmy nadzieję, że wprowadzone zmiany wyjdą tylko na dobre pacjentom, a sytuacja wkrótce wróci do normy.
W dniu 28 lipca na lotnisku w Kruszynie odbyła się próba bicia rekordu tandemu skoczków spadochroniarskich. 113 skoczków z całego świata utworzyło formację gwiazdy.
Fundacja Tak dla zdrowia przeprowadziła bezpłatne przesiewowe badania wzroku i mimo początkowo złej pogody chętnych na badania nie zabrakło.
Z przeprowadzonej sondy ustaliliśmy, że właściwa dieta, dużo aktywności fizycznej oraz częste badania kontrolne to najpowszechniejsze formy dbania o własne zdrowie wśród włocławian.
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć.
UDAŁO SIĘ! Skoczkowie utworzyli rekordową 113-osobwą figurę! 113-, a nie 125- osobową bowiem w ostatniej chwili ze względu na panujące warunki atmosferyczne i skrócony czas na przygotowania, podjęto oficjalną decyzję o zmniejszeniu liczby skoczków z rekordowej formacji. Oficjalnym, tegorocznym rekordem jest więc 113-osobowa formacja! Gratulujemy!
Ze względu na deszcz, chmury i chłód w pierwszych dniach imprezy oraz skrócony czasu na przygotowania, a także znacząco zmniejszoną liczbę wylotów organizatorzy zdecydowali się zmniejszyć liczbę skoczków biorących udział w rekordowej formacji do 113 osób. Dzięki ogromnej determinacji, wielu próbom naziemnym i pozytywnemu nastawieniu wszystkim spadochroniarzom udało się nawzajem chwycić i utworzyć rekordową figurę.
Rekord na spadochronowych bigwayach czyli skokach dużych formacji uznaje się wówczas gdy zadeklarowana przed samym startem liczba skoczków spadochronowych całkowicie zamknęła powietrzna figurę. Dlatego też możemy śmiało mówić o rekordzie na polskim niebie!
113 osób to rekord tym większy, że dokonany zaledwie po 6 próbach. Gratulujemy uczestnikom EURO BIG WAY CAMP 2011 – mówi Dariusz ‘Dafi’ Filipowski, doświadczony skoczek, instruktor Szkoły Spadochronowej Skydive.pl i jeden z organizatorów EURO BIG WAY CAMP 2011.
Sportowe emocje towarzyszyć będą rywalizacji drużyn z grudziądzkich „Orlików”, które wezmą udział w Turnieju Piłki Nożnej o Puchar Prezydenta Grudziądza. Imprezę zaplanowano na boisku przy ulicy Sobieskiego w najbliższą sobotę, 30 sierpnia o godz. 12.00.
Celem turnieju jest propagowanie sportu, integracja różnych środowisk, kształtowanie umiejętności współdziałania i rywalizacji zgodnie z zasadami „fair play”.
Warto dodać, że puchary dla zwycięzców ufundował Urząd Miejski w Grudziądzu.
Efektem wakacyjnych zabaw są urazy głowy, złamania kończyn, a nawet wstrząśnienia mózgu. Wystarczy chwila nieostrożności...
Niegroźne potłuczenia, stłuczenia, ale też poważne urazy – to tylko część obrażeń, z którymi dzieci trafiają na szpitalne oddziały chirurgii urazowej. A podczas wakacji zdarzają się one niemal codziennie. Oddziały chirurgii urazowej przeżywają oblężenie najmłodszych pacjentów.
Prosimy rodziców o większą uwagę nad maluchami.
W dniach 25–27 sierpnia 2011 r. odbędzie się III Zjazd Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością w połączeniu z kolejną, 3. edycją Środkowoeuropejskiego Kongresu Badań nad Otyłością pod wspólną nazwą 3RD CENTRAL EUROPEAN CONGRESS ON OBESITY.
Tym razem na miejsce tej cyklicznej konferencji organizatorzy wybrali Olsztyn – malowniczo położone miasto, tuż obok przepięknej Krainy Wielkich Jezior. Uczestnicy będą mogli nie tylko cieszyć się pobytem w miejscu, które pretenduje do zaszczytnego miana Cudu Natury, ale przede wszystkim wzbogacić swoją wiedzę dzięki wykładom wybitnych specjalistów. Osoby biorące udział w konferencji poznają m.in. sukcesy i porażki leczenia otyłości, fenotypy otyłościowe u dzieci i dorosłych, a także problemy z otyłością chorych na cukrzycę.
Patronat nad Zjazdem objęli: Minister Zdrowia Ewa Kopacz, JM Rektor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego prof. dr hab. Józef Górniewicz oraz Prezydent Miasta Olsztyna Piotr Grzymowicz.