„Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, ile kosztujesz, aż się zepsujesz”. Zacytowane słowa są znane i bardzo aktualne. Nabierają one nowego znaczenia, gdy skupimy uwagę na słodyczach tak chętnie przez nas zjadanych. Powszechnie informuje się o szkodliwości cukierków, czekolady itp. łakoci na uzębienie. Tym razem nie będzie kolejnych wiadomości dotyczących próchnicy. Moim zadaniem jest zwrócenie uwagi wszystkich smakoszy chipsów, lizaków, i innych smakołyków na chemiczne dodatki powszechnie występujące w ulubionych produktach, ukrywających się pod symbolem E lub obco brzmiącymi nazwami chemicznymi, które po dostaniu się do organizmu człowieka wywołują choroby lub nasilają problemy zdrowotne.
Szereg związków chemicznych dodawanych do żywności i kosmetyków jest toksyczna dla naszego zdrowia. Po wyeliminowaniu z jadłospisu produktów ze szkodliwymi związkami E... obserwuje się poprawę zdrowia i samopoczucia ludzi.
Szereg związków chemicznych dodawanych do żywności i kosmetyków wywołuje lub nasila następujące problemy zdrowotne: alergię, astmę, zapalenie skóry, migrenę, katar sienny, dolegliwości żołądkowe, nadpobudliwość, nowotwory, trudności w nauce itp. Większość chemicznych dodatków jest toksyczna dla wątroby, nerek, serca, mózgu. Po wyeliminowaniu z jadłospisu produktów ze szkodliwymi związkami E... obserwuje się poprawę zdrowia i samopoczucia ludzi.
Program praktyk realizowany w ramach Tak dla Zdrowia umożliwia uczestnikom zdobycie wartościowego doświadczenia w obszarze realizacji kampanii społecznej, społecznego zaangażowania biznesu (CSR), komunikacji, marketingu i PR.
W ramach programu uczestnicy realizują samodzielne projekty, dzieląc się swoją wiedzą i doświadczeniem z grupą docelową kampanii Tak dla Zdrowia, współtworząc ją i koordynując, wnosząc tym samym istotną wartość dodaną dla promocji zdrowia.
Program realizowany jest przy współpracy z Biurem Karier UMK i Partnerami Tak dla Zdrowia.
Program praktyk Tak dla Zdrowia ma charakter ciągły. Umożliwia współpracę małych i średnich przedsiębiorstw – partnerów Tak dla Zdrowia - ze środowiskiem akademickim i studenckim w obszarze społecznego zaangażowania biznesu.
Osoby chętne do udziału w Programie prosimy o wypełnienie formularza kontaktowego i przesłanie go na adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..
Możliwości dla uczestników:
- aktywny udział w realizacji strategicznych projektów biznesowych; - możliwość zrealizowania własnych innowacyjnych projektów marketingowych; - doświadczenie w zakresie komunikacji społecznej i społecznego zaangażowania biznesu; - rozwój osobisty i zawodowy.
Możliwości dla Partnerów kampanii:
- dostęp do aktualnej wiedzy rynkowej i umiejętności praktykantów; - wsparcie przy realizacji kluczowych projektów w obszarze CSR i strategii biznesowej; - pozyskanie kreatywnego i zaangażowanego współpracownika.
Zapraszamy do współpracy. Zespół tak dla Zdrowia
Program praktyk Tak Dla Zdrowia ( plik do pobrania ):
W dniu 27 września 2009 r. w Inowrocławiu odbył się " Marsz po Solankach" pt. " Zdrowie z Nordic Walking". Uczestniczyli w nim chętni mieszkańcy Inowrocławia oraz kuracjusze przebywający w tym czasie w naszym mieście.
Czując nadchodzącą chorobę, ratujemy się witaminą C w tabletkach, szalikiem oraz myślą „przejdzie mi”. A wystarczyłoby regularnie spożywać świeże warzywa i owoce, by nasza odporność rosła na potęgę!
W okresie jesienno-zimowym istnieje zwiększone ryzyko wystąpienia przeziębienia czy uporczywej grypy. Nawet się nie obejrzymy, a nasze dziecko już we wrześniu wraca z przedszkola czy szkoły do domu ze stanem podgorączkowym. I znów trzeba zastosować tabletki. A może warto wcześniej zainwestować w naturalne sposoby wzmacniania odporności poprzez spożywanie soków ze świeżych warzyw i owoców?
"Gdy jesteśmy dziećmi świat jest pełen sekretów, które chcemy odkryć, ale gdy dorastamy zapominamy o nich. Są jednak tacy, którzy nie zapominają i odkrywają rzeczy wielkie. Jednym z nich był Mikołaj Kopernik, który wstrzymał Słońce i poruszył Ziemię".
TDZ: O czym Panowie marzyli, będąc małym chłopcem i czy udało się Panom to marzenie zrealizować?
Zdzisław Kudła: Będąc chłopcem marzyłem, by udać się w świat i zostać artystą malarzem. O filmie nawet nie marzyłem. Czy mi się udało? Tak. Ukończyłem Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie na Wydziale Malarstwa, a potem zająłem się filmem.
Andrzej Orzechowski: Będąc małym chłopcem marzyłem o dalekich podróżach, niezwykłych krajobrazach, o odkrywaniu świata i to w paradoksalny sposób zaprowadziło mnie do kina. Nie wiadomo jakby wszystko się potoczyło, gdyby moje dzieciństwo i młodość nie przypadły na czasy PRL-u. Jak wszyscy wtedy żyłem w ciasnym, szarym świecie. Podróżować mogłem najwyżej do sąsiednich krajów, więc kolorowy, pełen wolności i przestrzeni świat odnalazłem w kinie. I tak już zostało, mimo odejścia PRL-u i otwarciu granic.
Dla Macia aktywny maluch to taki, który „uwielbia sport tak jak ja”.
Najchętniej w wolnym czasie bardzo lubi wszelkie zabawy ruchowe, ale lubi również bawić się klockami i rysować, choć ma już także ciągotki do komputera. Wolny czas spędza też jeżdżąc na rowerze i chodząc z nami na imprezy sportowe, bo bardzo je lubi.
Ulubionym sportem jest dla Macia wszystko co sportowe, fajnie to określił, ale zdecydowanie piłka nożna. Nogi aż same mu się kręcą wokół piłki! Ma to po tacie, który do tej pory aktywnie uprawia amatorsko piłkę nożną i to on zaszczepił mu miłość do wszelkiego rodzaju sportu, podobnie jak jego starszym braciom.
Maciek nie odpuści też meczom piłkarskim w telewizji. Gdy maż jest w domu, siedzą razem i oglądają, gdy męża nie ma, potrafi wziąć telefon i relacjonować tacie przez telefon jaką to" ładną strzelili brameczkę".
Maciek lubi też siatkówkę, koszykówkę, narty, darta, bilard … Każdą sportową dyscyplinę. Miłość do sportu ma już zaszczepioną i nieprędko z niej zrezygnuje.
Maciek nie ma czasu na nudę, podziwiam często mojego męża, który po pracy zamiast np. chwilę odpocząć, zabiera się z synem za granie w piłkę. Mąż bardzo troszczy się o to, aby maciek miał odpowiednie warunki do uprawiania każdej dyscypliny. Kiedy Maciek jest zauroczony którąś z nich po obejrzeniu w telewizji, tata musi zrobić dokładnie to, co syn zobaczył. Miejsce do skoku w zwyż, mini boisko do gry w koszykówkę, prowizoryczna siatka do gry w tenisa ziemnego na naszej ślepej uliczce blisko domu… Nie ma dla nich rzeczy niemożliwych!”
"Gdy jesteśmy dziećmi świat jest pełen sekretów, które chcemy odkryć, ale gdy dorastamy zapominamy o nich. Są jednak tacy, którzy nie zapominają i odkrywają rzeczy wielkie. Jednym z nich był Mikołaj Kopernik, który wstrzymał Słońce i poruszył Ziemię".
Wywiad z Anną Kulczyńską z Toruńskiego Klubu Karate Tradycyjnego „KUMADE”, Vice Mistrzynią Świata w Karate Tradycyjnym.
TDZ: Ile miała Pani lat, gdy odbyła Pani swój pierwszy prawdziwy trening Karate?
Ania Kulczyńska: Na pierwszy trening Karate poszłam nie mając jeszcze skończonych 8 lat. Nie było wówczas takiego komfortu trenowania jaki jest teraz w grupie rówieśników, tylko np. w mojej ponad 80 osobowej grupie, bo tak liczne były sekcje, trenowało ok. 10 dzieci i reszta dorosłych. Były to czasy rozwoju Karate w Polsce, kiedy sztuki walki trenował niemal każdy. W dzisiejszych czasach mamy możliwość trenowania w grupie rówieśników gdzie sekcje tworzone są w przedziałach wiekowych, np. jest grupa 4-5 latków, grupa młodzików 6-12 lat, grupa młodzieżowa 13-17 i grupa dorosłych.
TDZ:Kto zainspirował Panią do trenowania właśnie tej sztuki walki?
A.K: Do trenowania Sztuki Walki, jaką jest Karate Tradycyjne, zainspirował mnie sam trener Paweł Krzywański. Przyjaźniłam się z jego córką, tak jest do dziś. Razem poszłyśmy na pierwszy trening i tak już zostało. Mój trener też był zawodnikiem rangi światowej, co oczywiście mi imponowało, a pierwsze obozy, wyjazdy na zawody upewniły mnie o dobrym wyborze. Miałam myślę na tyle szczęścia, że trafiłam do odpowiedniej Szkoły Karate, a mój trener był moim sąsiadem z klatki z bloku, w którym mieszkałam w Łodzi.
Dyskusja tak dla Zdrowia: Aktywność fizyczna chłopców i dziewczynek. Czy płeć ma znaczenie?
„Od 16 lat pracuję w placówce oświatowej wspierającej rozwój dzieci. Prowadzę zajęcia z dziećmi i spotykam się z ich Rodzicami. Mimo ogromnych zmian jakie zaszły w ciągu tych lat, zwłaszcza w podejściu ojców do roli, jaką odgrywają w wychowaniu swoich dzieci, zauważyłam, i chciałabym podzielić się z Państwem swoimi spostrzeżeniami, że podejście do aktywności fizycznej chłopców i dziewczynek jest różne, a przecież, w moim przekonaniu, nie powinno zależeć od płci dziecka.
Często widuję ojców grających w piłkę ze swoimi synami, ale o wiele rzadziej z córkami. Kluby piłkarskie działające, czy to w małych miejscowościach, czy w miastach wojewódzkich, w większości nie mają sekcji dla dziewczynek. A przecież są kraje, gdzie piłka nożna kobiet jest popularna. Dlaczego więc nie tworzyć takich grup u nas? Być może na początku zainteresowanie nimi byłoby bardzo małe, ale od czegoś trzeba zacząć przełamywanie stereotypów.
Zamieszczamy cykl wywiadów z rodzicami Aktywnych Maluchów, które dowodzą, jak wspaniałymi jesteście rodzicami i jak bardzo troszczycie się o zdrowy i aktywny styl życia Waszych dzieci. Już niebawem startujemy z programem badań profilaktycznych wśród drugoklasistów szkół podstawowych Pomorza i Kujaw: Zdrowa Klasa. Będziemy zachęcać rodziców badanych dzieci do lektury Waszych wypowiedzi i uczenia się od Was, jak być Aktywnym Rodzicem Aktywnego Dziecka. Dziękujemy i pozdrawiamy Was serdecznie!!! Zespół Tak dla Zdrowia
Być mamą aktywnego malucha... Wywiad z Panią Małgorzatą, mamą Marty :
„Moim zdaniem należy dziecku już od najmłodszych lat pokazywać, uczyć zdrowego stylu. Ja codziennie w zabawie ćwiczę z Martusią... np. chodząc do sklepu rozwijamy umysł. Zadaję córce różnorodne pytania, np. 2+2, 5-1, liczymy płytki chodnikowe, samochody jakie nas mijają, szczeble w płocie u sąsiada, wymieniamy kolory jakie widzimy, podskakujemy, biegniemy kto pierwszy przy drzwiach.
Zdrowy i aktywny styl życia dziecka kształtujemy przede wszystkim własnym przykładem.
Wywiad z Panią Beatą, Mamą Kubusia (26 mies.)
Być mamą Aktywnego Malucha, to znaczy dać dziecku szansę na rozwój, kształtowanie nie tylko zdrowia fizycznego, ale i higieny psychicznej (wytrzymałości, obowiązkowości, chęci do wysiłku). Obowiązkiem rodzica jest więc pokazywanie dziecku na swoim przykładzie, w jaki sposób aktywnie żyć.
Po ferworze mistrzowskich rozgrywek w piłce siatkowej, wracamy do naszego cyklu wywiadów z aktywnymi rodzicami aktywnych maluchów. Publikujemy wywiad z mamą Julii Małek, jednej z bohaterek naszego wakacyjnego plebiscytu.
I jeszcze tylko jedna mała uwaga odnośnie Piotra Gruszki. Karierę siatkarską rozpoczął w wieku 6 lat! Nasze maluchy są naprawdę na dobrej drodze do sportowego sukcesu. Szczególnie, gdy mają do tego takie wsparcie ze strony rodziców, jak Julka. Zapraszam do pouczającej lektury.