Tak dla Zdrowia logo

Lektura na zdrowie

23 luty

Ostatni wpis był strasznie nostalgiczny. Postanowiłam , że dziś umieszczę kilka zabawnych historyjek , które miały miejsce naprawdę w naszej aptece, bądź utkwiły mi w pamięci z opowieści koleżanek po fachu - tzw. Humor aptekarski.  

Przychodzi pani do mnie i mówi :

- Poproszę Lipton
- ?
- No... Lipton 1000
- Jaki Lipton ? Tu nie sprzedajemy herbat...
- Pani magister, no wie pani, ta maść Lipton 1000. (Pani chodziło o Lioton 1000)


Innym razem Pacjent prosi: Poproszę o tę marchwiankę, no tę jak jej tam Hip Hop? (chodziło o kleik Hipp Ors)

 
Podziel się na Facebooku
Wyszukaj artykuł