Tak dla Zdrowia logo

Lektura na zdrowie

1 października

Są takie dni w aptece kiedy obecność niektórych pacjentów wprawia mnie w ogromne rozdrażnienie. Wraz z koleżankami żartobliwie nazywamy tą grupę osób „łowcami promocji” lub „turystami aptecznymi”. Zanim taki pacjent dokona przemyślanego zakupu obejdzie wszystkie okoliczne apteki sprawdzając ceny , wybierając ostatecznie taką która oferuje najtaniej ów medykament. Dziś właśnie miałam najazd takich pacjentów. Nic mnie nie wyprowadza tak z równowagi jak stwierdzenia „a ostatnio było taniej”, „podrożało”, „a w Aptece X mają taniej”. Pomimo tego, iż takie stwierdzenia bardzo mnie irytują staram się zachować zimną krew i ze stoickim spokojem tłumaczę (w zasadzie bezzasadnie, bo pacjent i tak swoje myśli) zasady wolnego rynku, że często duże sieci aptek mają możliwości negocjacji lepszych cen, bo „w grupie siła”. Na szczęście  miałam dziś kilku wyjątkowo miłych pacjentów, którzy na mój widok przy okienku uśmiechnęli się miło i westchnęli „jak dobrze ze Pani jest dziś na zmianie”. Od razu się humor poprawia słysząc takie słowa.

 
Podziel się na Facebooku
Wyszukaj artykuł