Tak dla Zdrowia logo

Aktualności

Kap, kap, płyną łzy…

Łzawienie oczu jest zjawiskiem normalnym i ma wiele przyczyn. Nie jest to objaw, który generalnie powinien niepokoić, nasze oczy po prostu potrzebują nawilżenia. Jednak w przypadku, gdy łzawienie jest nadmierne musimy pamiętać, że oprócz utrudnienia nam życia może świadczyć to o objawach chorobowych. Spytaliśmy dr n. med. Radosława Różyckiego, Specjalistę chorób oczu z Centrum Medycznego MML na czym polega problem nadmiernego łzawienia, jaka jest jego przyczyna oraz jak można sobie z tym poradzić.

Panie doktorze, jednym ze zgłaszanych objawów przez pacjentów jest nadmierne łzawienie. Na czym polega ten problem i co jest jego przyczyną?

Narząd łzowy zbudowany jest z dwóch części: gruczołu łzowego (położonego nad okiem), który produkuje łzy i dróg odprowadzających łzy, które zlokalizowane są w kącie wewnętrznym oka. Jeśli przyjrzymy się dokładnie naszym dolnym powiekom, zobaczymy na ich brzegach malutkie otworki – są to właśnie punkty łzowe, które następnie, już wewnątrz powieki, przechodzą w kanaliki łzowe, potem w worek łzowy i przewód nosowo-łzowy, który kończy się w jamie nosowej. Funkcjonowanie odpływu łez można zrozumieć przy okazji krojenia cebuli. Uruchamia się wówczas łzawienie odruchowe, które zwiększa wydzielenie łez nawet 100-krotnie i pojawia się chwilowy katar. Dlatego, kiedy te struktury odprowadzające łzy zaczynają chorować, dochodzi do utrudnienia odpływu łez. Nadmiar łez wylewa się na policzki i jest objawem bardzo uciążliwym, frustrującym, często nawet utrudniającym wykonywanie codziennej pacy.

Jak często występuje patologiczne łzawienie?

Musimy odróżnić łzawienie spowodowane chorobami oczu wynikające ze stanów zapalnych od tych schorzeń, które dotyczą patologii w drogach odprowadzających łzy. W pierwszym przypadku łzawienie jest naturalnym objawem obronnym naszych oczu i znika wraz z ustąpieniem objawów zapalnych. W drugim przypadku związane jest z chorobami wewnątrz aparatu odprowadzającego łzy. Badania epidemiologiczne pokazują, że tylko ok 3% pacjentów ma chorobą zlokalizowaną konkretnie w drogach łzowych. Dlatego nie jest to częsty objaw, natomiast ważne jest, aby w chwili jego wystąpienia postawić prawidłową diagnozę, gdyż stany zapalne, ropne mogą być bardzo bolesne i wymagać pilnego leczenia chirurgicznego.

W takim razie kiedy nadmierne łzawienie powinno nas zaniepokoić?

Myślę, że każdy z nas doświadczył zwiększonego łzawienia np. jeżdżąc na nartach, rowerze, skuterze, czy na skutek oślepienia światłem słonecznym. Łzy to naturalny odruch obronny, minimalizujący skutki czynników fizycznych lub chemicznych działających na naszą gałkę oczną. Odróżnienie łzawienia naturalnego od łzawienia patologicznego nie powinno stanowić większego problemu. Definiuje to skala Munka (od nazwiska uczonego), która pozwala na podstawie liczby wytarć oczu w ciągu dnia zakwalifikować pacjenta do odpowiedniego postępowania terapeutycznego Jeżeli wykluczymy łzawienie odruchowe, a mimo to wycieramy oczy częściej niż 10 razy dziennie, wtedy najczęściej mamy chorobę zlokalizowaną w drogach odprowadzających łzy.

Jakie są przyczyny zapalenia dróg łzowych

Zapalenie dróg odprowadzających łzy może dotyczyć wszystkich jego części. Biorąc pod uwagę częstość występowania choroby, to najczęściej (50% przypadków) występuje zapalenie worka łzowego i przewodu nosowo-łzowego. W około 70% przypadków są to schorzenia idiopatyczne, czyli nie można ustalić konkretnej przyczyny występowania tych dolegliwości. W badaniach epidemiologicznych częściej chorują kobiety. Podejrzewa się, że kosmetyki mogą być odpowiedzialne za choroby w drogach łzowych. Pamiętajmy, że wszystkie substancje chemiczne, które panie stosują na rzęsy i brzegi powiek, czyli kremy, pudry czy cienie, w jakimś stopniu dostają się do filmu łzowego, drażnią śluzówkę i mogą prowadzić do zapalenia worka łzowego. W systemie dróg łzowych występują zastawki, które mają zapobiegać wstecznemu wypływowi łez. Z chwilą infekcji bakteryjnej ulegają zapalnemu obrzękowi, co prowadzi do powstania ropnia, charakteryzującego się dużymi dolegliwościami bólowymi, obrzękiem obu powiek, obrzękiem kąta przyśrodkowego oka, a nawet części policzka. Objawom tym najczęściej towarzyszy ból głowy, podwyższona temperatura ciała, obrzęk węzłów chłonnych oraz ogólne osłabienie. Takie przypadki wymagają pilnej konsultacji okulistycznej. Również stany zapalne toczące się w jamie nosowej, zapalenia zatok, mogą drogą wstępującą objąć swym zasięgiem przewód nosowo-łzowy i również być przyczyną nadmiernego łzawienia.

Następnym schorzeniem (30% przypadków) jest zwężenie punktu łzowego. Najczęściej do stenozy punktu łzowego dochodzi samoistnie bez uchwytnej przyczyny, częściej u osób po 50-tym roku życia. Sprzyjają temu przewlekłe zapalenia spojówek, alergie, urazy i nieprawidłowe ustawienie powieki.

Najrzadziej, ale z kolei najtrudniej poddające się leczeniu, są stany zapalne kanalików łzowych. Do niedrożności kanalikowej najczęściej dochodzi w wyniku infekcji wirusowych, grzybiczych oraz zakażenia bakteriami beztlenowymi. Natomiast najtrudniej leczy się niedrożności pourazowe.

Jakie są metody leczenia niedrożności dróg łzowych?

Najłatwiejsze i zarazem najbardziej skuteczne jest leczenie zwężenia punktów łzowych. W takich przypadkach implantujemy do punktów łzowych silikonowe 2 mm drożne wkrętki, które poszerzają punkty łzowe i po kilku tygodniach przywracają ich prawidłowa średnicę. Już w trakcie terapii implanty odprowadzają nadmiar łez, a ich funkcjonowanie w powiece jest praktycznie bezobjawowe. Generalnie jednokrotny taki zabieg w większości przypadków umożliwia prawidłowe odprowadzenie łez do jamy nosowej.

W przypadku zapalenia worka łzowego lub przewodu nosowo-łzowego w 90 % przypadków musimy dokonać operacji. W Centrum Medycznym MML już od 2006 roku stosujemy jedną z najnowocześniejszych metod rekonstrukcji dróg łzowych. Używamy w tym celu lasera diodowego. Zabieg trwa niecałą godzinę, przeprowadzany jest w znieczuleniu miejscowym i sedacji dożylnej i jest zupełnie bezbolesny. Aż w 85% przypadków udaje się uzyskać pełne ustąpienie objawów i wyleczenie pacjenta. W przypadku zapalenia kanalików łzowych, oczywiście w zależności od etiologii, stosujemy odpowiednie leczenie przeciwinfecyjne. Bywa również, że trzeba zastosować chirurgię, związaną z usunięciem patologicznych złogów z kanalika łzowego również z koniecznością intubacji tego kanalika łzowego, ale na szczęście są to choroby niezwykle rzadkie.

Czy infekcje dróg łzowych mogą być niebezpieczne dla wzroku?

Łzy, które produkowane są przez gruczoły łzowe, maja odpowiednie funkcje. W największym skrócie maja oko umyć, nawilżyć i odżywić. Można przyjąć, że drogi odprowadzające łzy odpowiadają za właściwe „oczyszczenie” powierzchni gałki ocznej z pyłków, drobnoustrojów i innych zanieczyszczeń. Możemy to zobrazować porównując narząd łzowy z umywalką. W przypadku niedrożnej kanalizacji i utrudnienia odpływu wody zawsze będzie pozostawał na niej pewien osad, będzie po prostu brudna. Podobną sytuacje spotkamy na powierzchni gałki ocznej. Pacjenci z oporem w drogach odpływu będą mieli większą skłonność do zapalenia spojówek z powodu większego nagromadzenia drobnoustrojów, a także dlatego że oczy wycieramy rękami czy chusteczkami nie zawsze czystymi. Po zastosowaniu leków objawy zapalenia szybko ustępują, ale niestety przy braku prawidłowego odpływu łez znowu powracają. Przewlekające się zapalenia wirusowe czy grzybicze mogą być wtedy naprawdę groźne. Dlatego im szybciej wyleczymy drogi łzowe, tym skuteczniej doprowadzimy do pełnego wyleczenia.

Z cyklu: „Odchudzanie? - co nie pyka - zdaniem psychodietetyka

Psychodietyk - osoba , która pracuje z klientem nad psychologicznymi barierami na drodze do osiągnięcia satysfakcjonującej wagi ciała i zdrowego stylu życia poprzez:

wypracowanie zdrowych nawyków żywieniowych

wzmocnienie motywacji

zmianę niesprzyjających przekonań i zachowań

wzmacnianie poczucia własnej wartości

regulację emocji , dzięki którym możliwa jest eliminacja nadmiernego jedzenia



Mechanizm oszczędnościowego genotypu czyli dlaczego diety są nieskuteczne?

Po utracie upragnionych kilogramów będących skutkiem stosowania diety przynajmniej 90% osób powróci do swojej normalnej wagi, a często nawet ją przekroczy. Dzieje się tak dlatego, że zastosowanie diety wyzwala w naszym organizmie niestrudzone, genetycznie uwarunkowane mechanizmy przystosowania się do głodu, które posiadamy w spadku od ewolucji.

Powrót do poprzedniej wagi po zakończeniu diety nie jest związany z brakiem siły woli jak większość z nas myśli, ale z mechanizmem fizjologicznym jaki ewolucja wbudowała w nasze organizmy , byśmy mogli przetrwać jako gatunek ludzki czasu chłodu i głodu. Nosi on nazwę mechanizm oszczędnościowego genotypu. Obrazowo mówiąc: jeśli mamy do czynienia z dwoma jednojajowymi bliźniakami a jeden z nich przeszedł dietę, to jeśli po jej zakończeniu zje tyle samo co brat bliźniak , który na diecie nie był, to ten pierwszy przytyje a ten drugi nie. Podczas chudnięcia organizm przestawia swój metabolizm tak, aby uzyskać z określonej ilości pokarmu więcej kalorii i w miarę możliwości zaczyna gromadzić zapasy. To trochę tak jakby zaczął myśleć: ,,skoro teraz brakuje jedzenia, to trzeba się przygotować na taką ewentualność w przyszłości i zgromadzić rezerwy…”

Każda osoba, która stosowała diety odchudzające, polegające na radykalnej zmianie składników żywieniowych a także ich racji, po powrocie do ,,normalnego odżywiania’ ’poczuje, że jego łaknienie jest większe a ta sama ilość pokarmu wywołuje większy wzrost otyłości. Te mechanizmy metaboliczne są tym wyraźniejsze, im częściej ktoś dietę stosował.

Co zatem zamiast diety odchudzającej?

Dobre, zdrowe nawyki żywieniowe pozwalają utrzymać nasz organizm w dobrej formie zarówno psychicznej jak i fizycznej. Raz wypracowany nawyk, ukształtowany w naszej psychice jako pożądany, pozostaje z nami do końca życia. Zatem kształtowanie dobrych nawyków żywieniowych to długi proces ale niewątpliwie wpływa na lepszą kondycje całego organizmu-tak fizyczną jak i psychiczną.

Anna Proch psycholog, psychodietetyk

 

 
Podziel się na Facebooku
Reklama

Wyszukaj artykuł
Partnerzy
panoramic_art_366x96.jpg