Z dnia na dzień co raz więcej osób zostaje zakażonych covid19 i nie sprzyja to dobremu samopoczuciu społeczeństwa. Boimy się o wszystko- zdrowie, pracę, bliskie nam osoby.

Taka sytuacja na dłuższą metę może wywołać upadek ludzi na zdrowiu psychicznym. WHO przewiduje, że do 2030 roku to właśnie depresja zabierze nam lata szczęśliwego życia. Liczba osób, które już zmagają się z depresją rośnie, również w Polsce. Na naszą niekorzyść działa to, że pomimo rozwoju nadal zbyt mało mówi się o niej.

Zmiany w naszym stylu życia i ciągłe napięcie mogą wpływać na nasze zdrowie psychiczne. Nie powinniśmy tego lekceważyć. Uwaga zwrócona zarówno na siebie, ale również na swoich najbliższych, to element odpowiedzialności społecznej, jakiego nie powinniśmy umniejszać. Stany depresyjne objawiające się brakiem entuzjazmu lub kreatywności, poczuciem beznadziei, możemy zaobserwować nie tylko w rodzinie i w naszym zaciszu domowym, ale również w pracy.

Według wcześniej wspomnianego WHO to właśnie depresja najbardziej przyczynia się samobójstw. Tylko w naszym kraju od 2013 do 2020 roku zwiększyła się liczba zjawisk podjęcia prób targnięcia się na własne życie aż o 40%. To wszystko tylko przez to, że nadal mało mówi się o występowaniu depresji, a co gorsza nie wiemy jak takim ludziom pomóc i gdzie ich skierować.

Wyzwania związane z pandemią są również związane ze zdrowiem. Z psychologicznego punktu widzenia należy depresję traktować poważnie, podobnie jak kwarantannę. Depresja jest chorobą wolno atakującą nie zwracając z góry uwagi na swoją obecność. Jednak, gdy uderza to bez odpowiedniej pomocy nie damy rady sobie z nią poradzić. Dlatego już dziś zwróćmy uwagę na świat, który nas otacza, bo może ktoś nas potrzebuje.