Tak dla Zdrowia logo

Aktualności

Wywiad z twórcami "Gwiazdy Kopernika"

"Gdy jesteśmy dziećmi świat jest pełen sekretów, które chcemy odkryć, ale gdy dorastamy zapominamy o nich. Są jednak tacy, którzy nie zapominają i odkrywają rzeczy wielkie. Jednym z nich był Mikołaj Kopernik, który wstrzymał Słońce i poruszył Ziemię".

 

 

 

 

TDZ: O czym Panowie marzyli, będąc małym chłopcem i czy udało się Panom to marzenie zrealizować?

Zdzisław Kudła: Będąc chłopcem marzyłem, by udać się w świat i zostać artystą malarzem. O filmie nawet nie marzyłem. Czy mi się udało? Tak. Ukończyłem Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie na Wydziale Malarstwa, a potem zająłem się filmem.

Andrzej Orzechowski: Będąc małym chłopcem marzyłem o dalekich podróżach, niezwykłych krajobrazach, o odkrywaniu świata i to w paradoksalny sposób zaprowadziło mnie do kina. Nie wiadomo jakby wszystko się potoczyło, gdyby moje dzieciństwo i młodość nie przypadły na czasy PRL-u. Jak wszyscy wtedy żyłem w ciasnym, szarym świecie. Podróżować mogłem najwyżej do sąsiednich krajów, więc kolorowy, pełen wolności i przestrzeni świat odnalazłem w kinie. I tak już zostało, mimo odejścia PRL-u i otwarciu granic.



JK: Jaką rolę w dążeniu dziecka do realizacji dziecięcych marzeń odgrywają rodzice, opiekunowie?

Zdzisław Kudła: Mając siedem lat zmarł mi ojciec, a mama musiała ciężko pracować, aby nas wyżywić. Stąd nie przeszkadzała mi w moich marzeniach, a raczej akceptowała i chwaliła.

Andrzej Orzechowski: Odpowiedź wydaje się prosta i banalna. Najważniejsze trafnie zdiagnozować i nie przeszkadzać, bo to, co najważniejsze, siedzi w środku każdego z nas i każdy musi sam znaleźć w sobie siłę, by te marzenia urzeczywistnić. Oczywiście ważne jest oparcie, ważne jest poczucie, że ktoś nam sprzyja, że ktoś naprawdę rozumie do czego dążymy, czego chcemy. Nawet człowiek tak genialny jak Mikołaj Kopernik nie szedł drogą usłaną różami ale już w dzieciństwie miał oparcie w rodzicach i najbliższym otoczeniu, a w życiu dorosłym trafił na atmosferę intelektualną uniwersytetów w Krakowie, w Bolonii i w Padwie. Szczególnie nie można tu przecenić roli Uniwersytetu Jagiellońskiego, który w czasach Kopernika był w dziedzinie astronomii centrum naukowym świata.

JK: Jaką moc w oddziaływaniu na dziecięcą osobowość ma kino? Czy film może mieć wpływ na to, jakimi będą ludźmi w przyszłości? Czy wpływa na ich psychofizyczny rozwój?

Zdzisław Kudła: Jeśli chodzi o kino, to jestem przekonany, że bardzo poszerza nasz stan emocjonalny, pokazując nam różne postawy, zachowania, zdarzenia i sytuacje, których sami nie przeżyliśmy. Kino poszerza wiedzę, wzrokowe doznania i przybliża geografię świata.

Andrzej Orzechowski: Dobre kino, podobnie jak dobra literatura i sztuka, uwodzi widza. Otwiera oczy na innych ludzi, na inne światy. To szczególnie ważna cecha kina w przypadku małego widza, bo to w tym okresie kształtuje się nasza osobowość, nasza wrażliwość, krystalizują się nasze marzenia i oczekiwania wobec własnego życia. Oczywiście najważniejsze jest życie i świat, który nas otacza ale sztuka pozwala nam szerzej otworzyć oczy, lepiej zrozumieć świat i trafniej wybrać drogę, którą pójdziemy w dorosłość.

JK: Czy w Polsce istnieje kino rodzinne? Jaka jest jego kondycja i społeczny odbiór?

Zdzisław Kudła: W Polsce, niestety, prawie nie istnieje kino rodzinne, a nieliczne przykłady potwierdzają regułę. Myślę, że to wielki błąd. Nie ma polskiego kina rodzinnego w kinie, nie ma w telewizji, a przecież jest to jeden z najlepszych elementów wychowania dzieci, szczególnie że w ich odbiór włącza rodziców, największych autorytetów wieku dziecięcego.

Andrzej Orzechowski: Z kinem rodzinnym, a mamy nadzieję, że takim właśnie filmem jest „Gwiazda Mikołaja, mamy u nas pewien problem. Oczywiście co jakiś czas pojawiają się polskie filmy reprezentujące ten gatunek ale za wiele tego typu filmów u nas nie powstaje. Nie jest to łatwy gatunek a kino tzw. artystyczne w przypadku powodzenia daje twórcom większy splendor i rozgłos. Pewnie dlatego wielu ważnych reżyserów w ogóle nie podejmuje prób na tym terenie. A szkoda, bo filmy oglądane w dzieciństwie, wspólnie z rodzicami, kształtują wrażliwość i gust przyszłych odbiorów dzieł ambitnych.

JK: Praca nad filmem rysunkowym to wiele godzin spędzonych przy komputerze i biurku. Czy podczas tych trzech lat intensywnej pracy znajdowali Panowie odrobinę czasu na sport?

Zdzisław Kudła: W czasie realizacji, zazwyczaj żmudnej, filmów animowanych wolny czas poświęcam pracy fizycznej. Mam takie możliwości I to preferuję.

Andrzej Orzechowski: Praca nad filmem, nawet ciężka, nie zmienia przyzwyczajeń. W miarę wolnego czasu chodzę po górach i staram się regularnie grywać w tenisa. Bez odrobiny ruchu ciężko wytrzymać siedzącą pracę. Myślę, że dobrze wiedzą o tym wszyscy uczniowie. W ich przypadku nauka jest oczywiście bardzo ważna ale bez ruchu na świeżym powietrzu szybko męczy i zniechęca. Najważniejsze to znaleźć właściwą równowagę, bo tylko wtedy możemy, jak bohater naszego filmu, wykorzystać swoje możliwości i czas, który mamy do dyspozycji.

JK: Czy Mikołaj Kopernik był aktywnym dzieckiem? Czy wierzy Pan razem z nami, że jego postać może zachęcić dzieci do pracy nad sobą - fizycznej i intelektualnej?

Zdzisław Kudła: Wierzę, że Mikołaj Kopernik był aktywnym dzieckiem. Swoim marzeniom poświęcił całe życie, wybierając skromniejszy byt, a rezygnując z możliwości kariery, która stała przed nim otworem.

Andrzej Orzechowski: Trudno podejrzewać człowieka, który tyle w życiu dokonał, że na jakimkolwiek etapie swojego życia zajmował bierną postawę. To wprost niezwykłe ale ciekawość świata i pracowitość sprawiła, że nie wystarczyło mu jedno, epokowe, genialne odkrycie. Przecież oprócz astronomii z powodzeniem zajmował się między innymi filozofią, finansami, medycyną, prawem i zasłynął obroną Olsztyna. Oczywiście Mikołaj Kopernik był człowiekiem genialnym. Trzeba jednak pamiętać, że takiego ciężaru wyzwań i obowiązków nie może się podjąć ktoś, kto nie dba o swoją kondycję intelektualną i fizyczną. Jestem przekonany, że postać Mikołaja Kopernika jest dobrym przykładem filmowego bohatera, który potrafił wziąć w ręce swój los i dobrze wykorzystać czas który mu był dany.

JK: Piotr Dumała w audycji w radiowej Trójce poświęconej tegorocznemu Festiwalowi Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni powiedział, że film rysunkowy ma w sobie coś bardzo osobistego, że oddaje coś bardzo ważnego dla twórcy. Co ważnego dla Pana oddaje „Gwiazda Kopernika”? Jakie jest jej przesłanie?

Zdzisław Kudła: Nasz film podkreśla jak ważne są marzenia dziecięce. Jak istotne, by ich strzec I pogłębiać nauką.

Andrzej Orzechowski: Oczywiście każdy film, jeżeli podchodzi się do niego poważnie, oddaje coś osobistego. Nikt nie ucieknie od siebie samego. Oczywiście temat i bohater determinuje opowieść. W naszym filmie staraliśmy się, korzystając z dostępnych nam źródeł, w miarę rzetelnie opowiedzieć o dzieciństwie i młodości genialnego astronoma wychodząc z założenia, że Mikołaj Kopernik był dzieckiem takim jak inne dzieci, może tylko nieco zdolniejszym, obdarzonym prawdziwym geniuszem. Będziemy szczęśliwi, jeżeli młodzi widzowie naszego filmu wyjdą z kina z przekonaniem, że i oni mogą pójść drogą swych marzeń i zrobić ze swym życiem coś pożytecznego, coś co przyniesie im prawdziwą satysfakcję.

JK: Czy losy Mikołaja przeplatają się z losami jego twórców? Czy Studio Filmów Rysunkowych dzięki „Gwieździe Kopernika”, oprócz serc i umysłów widzów, poruszy także Ziemię?

Zdzisław Kudła: Żaden film nie poruszy ziemi. Nasz film ma na celu przybliżyć osobę geniusza urodzonego w naszym kraju. Temu geniuszowi dotychczas poświęcono zaledwie jeden film i to politycznie zdeformowany. Nasz film jest małym kamieniem rzuconym do ogromnej próżni jaka otacza Kopernika szczególnie w kinie polskim.

Andrzej Orzechowski: Oczywiście przez kilka lat żyliśmy, poprzez pracę, z postacią wielkiego astronoma. Mamy nadzieję, że powstał interesujący i mądry film. Jesteśmy przekonani, że Mikołaj Kopernik zasługuje na nie jeden ale wiele filmów. Oczywiście żaden z nich nie poruszy ziemi tak jak jego bohater. Mikołaj Kopernik był wyjątkowy a dzieło, którego dokonał, jego wielkość i ciężar, jest nie do powtórzenia.


JK: Bardzo dziękuję i życzę wielu pozytywnych wrażeń związanych z premierą i pierwszymi spotkaniami z odbiorcami filmu. Jestem przekonana, że "Gwiazda Mikołaja", utwierdzając dzieci w ich marzeniach, poruszy Ziemię - skierują jej bieg ku lepszemu.

 

Sylwetki twórców:

Zdzisław Kudła

Ur. 6.07.1937 w Wesolej (Rzeszowskie), absolwent Wydziału Malarstwa ASP w Krakowie.
W SFR rozpoczął prace w r.1963 jako dekorator.
Jako reżyser zadebiutował w r.1968.
Reżyser, scenarzysta, scenograf. Zrealizował 26 filmów.
Laureat wielu nagród festiwalowych krajowych (Warszawa, Katowice, Kraków, Poznań) i zagranicznych Nicea, Barcelona, Lyon, Sofia, Ostrawa, Chicago).
Laureat Nagrody Ministra Kultury i Sztuki. Od r.1993 dyrektor SFR.


Andrzej Orzechowski

Ur.24.11.1955 w Bielsku-Białej.
Absolwent filologii polskiej UJ. Scenarzysta, reżyser.
Nagroda w Tomar (za "Animalki").

 
Podziel się na Facebooku
Reklama

Wyszukaj artykuł
Partnerzy
sln_366x100.jpg