Tak dla Zdrowia logo

Aktualności

Aktualności

Cukrzyca w ciąży

Cukrzyca to jedna z najszybciej rozwijających się chorób cywilizacyjnych. To przewlekła choroba przemiany materii spowodowana brakiem lub nieprawidłowym działaniem hormonu insuliny. Szczególnie niebezpieczna jest dla kobiet w ciąży, bowiem 4-krotnie zwiększa ryzyko wady wrodzonej u dziecka. Ponadto kobiety z cukrzycą, które zachodzą w ciążę mają czterokrotnie wyższe ryzyko urodzenia dziecka z wadą wrodzoną, w porównaniu z paniami, które nie mają zaburzeń metabolizmu glukozy. Eksperci szacują, że w Polsce na cukrzycę choruje 0,3 proc. kobiet w wieku rozrodczym. Obecnie najlepszym rozwiązaniem dla pacjentek z cukrzycą planujących ciążę jest stosowanie pompy insulinowej, która pozwala na ciągłe dawkowanie insuliny, tak by jej poziom w organizmie był zbliżony do fizjologicznego. W Polsce, od 2005 r. funkcjonuje pogram bezpłatnego wypożyczania pomp insulinowych ciężarnym z cukrzycą, a w 2011 r.  po raz pierwszy zakupiony został sprzęt umożliwiający ciągłe monitorowanie glikemii. Znacznie częstsza jest natomiast tzw. cukrzyca ciężarnych, która rozwija się zazwyczaj pod koniec ciąży. Leczy się ją głównie odpowiednią dietą, ale konieczne są także systematyczne pomiary glukozy we krwi. Do najczęstszych powikłań cukrzycy ciążowej zalicza się: wady serca, wady nerek, wodogłowie u noworodka, zwiększoną masę dziecka - powyżej 4000g, lub tez opóźnienie w rozwoju płodu i mała masa (waga) dziecka - niedorozwój płodu.

 

Internetowa diagnoza

Zdaniem specjalistów pacjenci coraz częściej sprawdzają w sieci objawy chorób, a potem stawiają samodzielną, najczęściej błędną, diagnozę. Działania takie mogą skutkować niepotrzebnymi nerwami, ale również bagatelizowaniem objawów, które mogą być symptomem poważnej choroby. Samo korzystanie z dobrodziejstwa jakim jest Internet w medycynie to nic złego, ale traktowanie go jak lekarza pierwszego kontaktu, a to olbrzymi błąd. Lekarz szuka w sieci przede wszystkim artykułów naukowych, czyta publikacje. Pacjent najczęściej omijają fachowe strony i namiętnie odwiedzają fora, blogi i czatach w poszukiwaniu podobnych przypadków. Najczęściej jednak są tam opisywane skrajne przypadki wielu schorzeń. Często powadzi to do niepotrzebnych nerwów, bo zamiast otrzymać fachową informację zostajemy zasypani objawami i skutkami choroby, której często nawet nie mamy. Zamiast przeszukiwania Internetu w celu odnalezienia dręczącej nas choroby lekarze zalecają wykonanie podstawowych badań, aby sprawdzić ogólny stan organizmu. Badania krwi, moczu, EKG czy USG to zupełnie nieinwazyjne testy, które można wykonać w kilka minut.

 

SERDUSZKO PUKA W RYTMIE CZA-CZA

Serce w dobrej kondycji

Twoje serce bije około 100 000 razy na dobę, 35 milionów na rok i średnio 2, 5 miliarda razy w ciągu całego życia. Twojemu układowi krwionośnemu wystarczy jedynie 20 sekund by przepompować krew – choć system tętnic i żył ma ponad 96 000 tyś metrów długości i możesz nim opleść świat ponad dwukrotnie.  To jeszcze nie wszystko. Każdego dnia Twoja krew pokonuje dystans 19 000 km, nawet w czasie spoczynku serce pracuje dwa razy mocniej niż mięśnie nóg sprintera, a przypomnijmy, że jest raptem wielkości zaciśniętej pieści i waży jedynie 230-250 g. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach największym zagrożeniem dla naszego serca jest zła dieta, zbyt mała aktywność fizyczna oraz wszelkiego rodzaju używki, zwłaszcza papierosy. Czy doceniamy naszą prywatną pompę życia? Im bardziej uda nam się ograniczyć lub wyeliminować z naszego życia niekorzystne czynniki tym zwiększa nam się szansa na dożycie do przysłowiowej setki.

Jak zacząć?

Każdy z nas może już dziś zacząć dbać o soje serce. Najlepiej od poprawienia diety. Najlepsza dla sercowców to dieta śródziemnomorska, która zamiast soli używa zioła, a zamiast smalcu oliwę z oliwek. Do tego jest bogata w warzywa i owoce. Oto 10 przykazań na lepsze funkcjonowanie naszego serc:

  1. Zmniejsz ilość spożywanych tłuszczów nasyconych pochodzenia głównie zwierzęcego. Jeżeli nie potrafisz obejść się bez mięsa zamiast golonki czy boczku wybierz chudy drób, oraz nie tłuste wędliny. Mleko z 3, 2% zamień na 0, 5%, twaróg tylko chudy. Pamiętaj też o ukrytych tłuszczach np. w parówkach, serach czy konserwach.
  2. Jedz rybę morską 2-3 razy w tygodniu. Im bardziej tłusta tym lepiej dla nas. Nie usmażona na głębokim tłuszczu, ale taka, która tłuszcz ma już w sobie. A zwłaszcza kwasy tłuszczowe z rodziny omega -3, które wspomagają profilaktykę wielu chorób układu krążenia. Zwiększają ponadto „dobry cholesterol” we krwi.
  3. Spożywaj owoce i warzywa kilka razy dziennie. Stanowią najlepsze źródło potasu, który obniży ciśnienie, błonnika oraz witamin antyoksydacyjnych.
  4. Ogranicz sól! Ukrywa się wszędzie, dlatego trzeba uważać na konserwy, marynaty, wędzonki, żółte sery, chipsy, fast-foody, zupy, sosy i wszystko, co już jest gotowe i wystarczy zalać czy podgrzać.
  5. Zamiast smażyć gotuj, grilluj, duś. Najlepiej w wodzie lub na parze. Piecz w folii.
  6. Regularnie spożywaj produkty zbożowe. Najlepiej pełnoziarniste. Kasze, pieczywo razowe, ciemny ryż i makaron.
  7. Unikaj nadwag i otyłości.
  8. Powiedz stop słodyczom! Kremom, tortom, pączkom, ciastkom. Słodycze bogate są w kwasy tłuszczowe trans, które dosłownie zatykają nam żyły i powodują miażdżycę.
  9. Codziennie staraj się wypić 1, 5-2, 5 litra płynów w postaci wody, herbaty czy kawę zbożową.
  10. Ogranicz spożycie alkoholu. O ile lampka wina poprawi funkcjonowanie naszego serca, o tyle duże ilości piwa czy ciężkich alkoholi już nie są wskazane. Czerwone wino chroni nas przed miażdżycą i zapobiega powstawaniu zakrzepów, zmniejsza ilość „złego cholesterolu” oraz sprzyja profilaktyce zawałowej czy udarowej mózgu. Lampka dziennie nie butelka.

Więcej…

 

Projekt rozporządzenia ws. recept

W piątek, 10 lutego, projekt rozporządzenia przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia został przekazany do uzgodnień międzyresortowych. Jego główne założenia dotyczą przede wszystkim rozszerzenia katalogu błędów, pomimo których aptekarz będzie mógł zrealizować receptę oraz ułatwienie lekarzom wpisywania odpłatności pacjenta za lek. Rozporządzenie wprowadza zapis umożliwiający realizację recepty, której druk odbiega od wzoru określonego w rozporządzeniu. Rozszerzenie katalog błędów, pomimo których aptekarz będzie mógł zrealizować receptę ma dotyczyć m.in. braku lub błędu w danych drukarni, w której recepta została wydrukowana, oraz niewłaściwych danych pacjenta lub świadczeniodawcy.  Lekarze będą musieli wypisywać na receptach poziom odpłatności pacjenta tylko w przypadku leków, które występują na liście refundacyjnej w więcej niż jednym stopniu odpłatności. Jeżeli jednak lek zostanie przepisany poza określonym zakresem wskazań objętych refundacją, lekarze mają wpisywać na recepcie 100 proc. poziom odpłatności.

 

Pokrzywdzeni w wyniku błędów lekarskich bez pomocy

Stowarzyszenie Pacjentów Primum Non Nocere alarmuje, iż osoby, które padły ofiarą błędów lekarskich pozostawione są bez jakiejkolwiek pomocy. Pokrzywdzeni pacjenci oczekują przede wszystkim zmniejszenia biurokracji, natychmiastową opiekę medyczną i pomoc w szybkim podjęciu leczenia. Zdaniem Stowarzyszenia osoby takie nie mogą liczyć ani na pomoc w procesie dochodzenia sprawiedliwości, ani na wsparcie ze strony Rzecznika Praw Pacjenta. Według stowarzyszenia istniejące instytucje nie zapewniają pomocy ofiarom błędów lekarskich. Według najnowszych danych ponad 45000 osób pada rocznie w Polsce ofiarami błędów lekarskich i liczba ta stale rośnie.  Z kolei prezydium Naczelnej Rady Lekarskie w stanowisku, przyjętym w związku z Światowym Dniem Chorego, zapewnia pacjentów, że medycy chcą ofiarnie im służyć i jak najskuteczniej pomagać. W swoim stanowisku podkreśla, że "widzi konieczność dostrzegania w pacjentach nie tyle świadczeniobiorców oczekujących udzielenia im świadczenia zdrowotnego, co osób potrzebujących obecności drugiego człowieka, który będzie przede wszystkim dobrym fachowcem, ale także wrażliwym przyjacielem chorego".

 

Badania dla kobiet ciężarnych w kierunku zakażenia HIV

Zdaniem specjalistów kobiety planujące ciążę lub ciężarne obowiązkowo powinny wykonywać badania w kierunku zakażenia wirusem HIV. Wcześnie wykryta infekcja pozwala bowiem stosować odpowiednią profilaktykę, która daje szansę niemal w 100% urodzić zdrowe dziecko. Konsekwencją niewiedzy matki odnośnie zakażenia HIV jest przede wszystkim większe ryzyko zakażeniem dziecka, które wynosi 15-30 proc., a gdy długo karmi piersią - wzrasta nawet do ponad 50%. Jak się okazuje dzieci z wirusem HIV, które zostały zakażone przez matkę są narażone na szybszy rozwój zespołu nabytego niedoboru odporności (AIDS), uszkodzenie mózgu i zaburzenia rozwoju. Dlatego zdaniem wielu lekarzy ginekolog powinien mieć obowiązek zlecania ciężarnym badania w kierunku HIV. Powinno ono być one wolne od opłat, podobnie jak np. badanie na grupę krwi. Ministerstwo Zdrowia zaleca, by badanie w kierunku HIV kobieta w ciąży wykonała w pierwszym trymestrze, do 10 tygodnia ciąży, a jeśli jego wynik jest negatywny powinna je jeszcze raz powtórzyć w trzecim trymestrze - między 33. a 37. tygodniem.

 

Jak przekonać dziecko do warzyw

Dzieci często grymaszą na widok warzyw i owoców. Często dzieje się tak na sam widok, nie znając nawet ich smaku. Maluch nie chce jeść marchewki, kręci głową na widok kapusty. Prezentujemy kilka sposobów na przekonanie dzieci do jedzenia warzyw.

  • Małe porcje -  na dobry początek nakładajmy warzywa na mały talerz. Zacznijmy od łyżki sałatki, kilku fasolek, czy niewielkiej porcji kalafiora. Musimy działać metodą małych kroków i pokazać maluchowi różnorodność warzyw i pozwolić mu wybrać to, co lubi.
  • Ukrywaj nielubiane warzywa – przemycajmy warzywa dodając je do ulubionych potraw malucha. Dodawajmy je stopniowo, zacznijmy od małych ilości.
  • Zmieniajmy smak warzyw – maluchowi nie może znudzić się jedzenie warzyw, dlatego dodawajmy do nich masła, smażmy, gotujmy na parze, czy krójmy w rozmaite kawałki.
  • Użyjmy wyobraźni i fantazji – należy zadbać o ciekawy wygląd posiłku. Z warzyw możesz powycinać różne figurki lub pokroić je w kawałki i ułożyć z nich kompozycje. Dzieci chętnie jedzą produkty, których nazwy pobudzają ich wyobraźnię.
 

Właściwości yerba mate

Yerba mate to popularny na całym świecie napój z wysuszonych, zmielonych liści ostrokrzewu paragwajskiego. Najczęściej pija się go w krajach Ameryki Południowej, a także w niektórych krajach Bliskiego Wschodu, głównie w Syrii i Libanie. Od niedawna zaczyna być doceniany również w Polsce. Yerba mate jest szczególnie bogata w magnez, mangan i potas. Znana jest ze swoich właściwości stymulujących umysł, poprawiających pamięć i koncentrację. Zdaniem amerykańskich naukowców to tej grupy zalet można również dołączyć kolejną. Mianowicie zawarte w popularnym napoju substancje powodują obumieranie komórek raka jelita grubego. Jak wynika z przeprowadzonych badań zmienione nowotworowo komórki ludzkiego jelita grubego obumierają pod wpływem bioaktywnych składników zawartych w tym naparze. Naukowcy twierdzą, że pochodne kofeiny zawarte w tym napoju mogą doprowadzić do zwalczania nowotworów oraz wspomagać leczenie chorób, w których istotną rolę odgrywa proces zapalny.

 

Niebywałe podobieństwo

Na pierwszy rzut oka świnia kojarzy nam się z pysznym mięsem, a w szczególności z apetyczną szynką. Jednakże jak się okazuje to zwierze jest bardzo podobne do człowieka. Dlatego też, zdaniem naukowców, jest idealnym zwierzęciem do przeprowadzania szeregu badań, które w przyszłości mogą okazać się niezwykle przydatne w medycynie i farmacji. Układ krwionośny świni jest bowiem bardzo podobny do ludzkiego, a badania na nich prowadzone w tym kierunku w mogą doprowadzić do skutecznego leczenia osób z chorobami układu krążenia. Ponadto na świecie prowadzony jest obecnie szereg badań, które umożliwiłyby wyhodowanie świnki, która mogłaby być dawcą organów dla człowieka. Zdaniem naukowców tkanki chrzęstne i kostne mogłyby również posłużyć do rekonstrukcji rozległych ubytków kostnych, a skóra świni mogłaby służyć jako opatrunek biotechnologiczny. Jednym z miejsc prowadzących takie badania jest położona w północnej części Monachium eksperymentalna farma Badersfeld - centrum badawcze hodowli zwierząt Uniwersytetu Ludwika Maksymiliana. To właśnie w tym miejscu korzysta się z najnowocześniejszych mikroskopów i przyrządów do analizy oraz pracuje się nad stworzeniem bydła i świń przyszłości. To miejsce gdzie rosną świńskie serca, które chirurdzy pewnego dnia być może będą przeszczepiać chorym ludziom.

 
Więcej artykułów…
Podziel się na Facebooku
Reklama

Wyszukaj artykuł
Partnerzy
logo_baron_366x100.jpg