Współczesny świat jest wymagający. Każda otaczająca nas dziedzina czegoś od nas oczekuje: praca, dom, dzieci. Najwięcej jednak, czyli spełnienia tych wszystkich zadań w sposób perfekcyjny, narzucamy my same. Czy jeśli damy z siebie wszystko, zostanie jeszcze coś dla nas?

Od dawna wiadomo, że ruch w ciąży jest wskazany w większości przypadków. Oczywiście zawsze należy to skonsultować z lekarzem prowadzącym, by wybrać aktywność najbezpieczniejszą dla mamy i dziecka. O ile na kilka miesięcy trzeba pożegnać rower czy bieganie, o tyle można ten czas wykorzystać na bliższą znajomość z kijkami czyli nordic walking.

Czas wakacyjny, zwłaszcza jeśli idzie w parze ze sprzyjającą pogodą jest okazją do zwiększonej aktywności fizycznej na świeżym powietrzu. Polacy najczęściej wybierają jazdę na rowerze, pływanie i bieganie. Należy jednak pamiętać, ze jeśli przez chłodniejsze miesiące nie uprawialiśmy żadnego sportu, musimy odpowiednio się do tego przygotować i dawkować wysiłek stopniowo.

Dane podsumowujące I kwartał 2017r., opublikowane przez PUI mówią, iż ubezpieczenia zdrowotne obejmują prawie 30% więcej osób niż w roku poprzednim, to już ponad 2mln osób. Zdecydowaną większość stanowią beneficjenci ofert grupowych (1, 558 mln).

Przyszłe mamy mają głowy i serca pełne obaw. Troska o malucha, przygotowanie domu na jego przyjście, strach przed porodem i tym co będzie dalej… Kobiety coraz bardziej świadomie przeżywają ciążę i chcą mieć wpływ także na przebieg narodzin. To jest możliwe.

Mają ze sobą wiele wspólnego – są młodzi, zdolni, widujemy ich zarówno w telewizji, jak i na deskach teatru. Ich drogi przecięły się na planie popularnego serialu Singielka. Julię Kamińską i Mateusza Janickiego, bo o nich tu mowa, połączyło jeszcze jedno – bieganie. Choć podejściem do tej dyscypliny bardzo się różnią, dla obojga jest ona przede wszystkim sposobem na pomoc niepełnosprawnym ruchowo. Jak pomagają? Co roku biorą udział w największym charytatywnym biegu w Polsce – Poland Business Run.

Lato dla większości z nas kojarzy się z samymi przyjemnościami i „ładowaniem akumulatorów” na kolejne pory roku. Urlopy dają możliwość korzystania z aktywności sportowych na świeżym powietrzu czy łapania witaminy D z promieni słonecznych. Okazuje się jednak, że podczas tej uwielbianej przez większość z nas pory roku mogą nasilać się dolegliwości związane ze stwardnieniem rozsianym (SM). Wszystko to za przyczyną wzrostu temperatury powietrza, który potęguje zmęczenie i zagraża pojawieniem się kolejnych rzutów choroby.